Prymas Michał Radziejowski, „kuzyn” Jana III Sobieskiego

Prymas Michał Radziejowski, „kuzyn” Jana III Sobieskiego

Michał Radziejowski (właściwie Augustyn Michał Stefan, 1645–1705), herbu Junosza, urodził się jako drugi syn osławionego podkanclerzego koronnego Hieronima, a zarazem brata ciotecznego Jana Sobieskiego, późniejszego Jana III. Po niesławnej ucieczce ojca z kraju, a potem po jego śmierci (1667), opiekę nad Michałem (od 1668 r. wyświęconym w Rzymie na kapłana) sprawowali opat paradyski Kazimierz Szczuka i właśnie Jan Sobieski, dzięki protekcji którego młody Radziejowski został sekretarzem królewskim na dworze Michała Korybuta Wiśniowieckiego, otrzymując zarazem kanonię warszawską, a wkrótce gnieźnieńską (1672).

Jako kapelan hetmański Radziejowski towarzyszył Sobieskiemu pod Chocimiem, a zdobytą tam wielką chorągiew turecką miał zawieźć do Rzymu. Od momentu elekcji Jana Sobieskiego pozostawał w kręgu dworskiej dyplomacji i polityki, pełniąc różnego rodzaju misje, m.in. uczestnicząc u boku króla podczas kampanii zimowej na Ukrainie (1674) czy wyjazdu do Gdańska (1677) lub też jeżdżąc jako poseł królewski na sejmik bełski (1675). Coraz bogatszy o nowe beneficja objął w 1678 r. lukratywną kanonię warmińską, a w 1680 r. otrzymał w komendę prepozyturę generalną bożogrobców w Miechowie. W lutym tego roku wraz z kanclerzem koronnym Janem Wielopolskim wysłany został przez Jana III do markiza François de Béthune w celu uzyskania informacji o polityce Francji po pokoju w Nimwegen.

Od chwili objęcia biskupstwa warmińskiego i przewodnictwa stanów Prus Królewskich Radziejowski wyraźnie zmienił swój stosunek do Sobieskiego: starając się zachować pewną niezależność, nie zawsze szedł ręka w rękę z królem. I choć wystawił własnym kosztem 200 rajtarów na wyprawę wiedeńską, w niej samej udziału nie brał. W 1686 r. zbliżył się do opozycji, wskutek niechęci Jana III do jego nominacji na kardynała od papieża Innocentego XI. Radziejowski zresztą rychło wszedł w ostry konflikt z królem, który – chcąc uniknąć podobnych prestiżowych konfliktów – mianował go arcybiskupem gnieźnieńskim. Lecz i ta nominacja nie skłoniła Radziejowskiego do zerwania z opozycją: to zbliżał się do dworu, to znów oddalał, znajdując się raz po raz w obozie malkontentów. Radziejowski był wielkim mecenasem sztuki. Po śmierci Jana III ostatecznie zbliżył się do Francji, popierając kandydaturę księcia de Conti.

Piszący się „hrabią na Kryłowie i Radziejowicach”, „kuzyn” Jana III, z racji swego niełatwego charakteru raczej nielubiany, zmarł w Gdańsku jako ostatni z rodu. Wszelako „był Pan tak w szczęściu, jako i w nieszczęściu umysłu zawsze wspaniałego” – skwitował Kasper Niesiecki. Wśród stosunkowo licznych sztychowanych wizerunków dygnitarza wyróżnia się – stojący na dobrym poziomie artystycznym – miedzioryt Arnolda Westerhouta, wykonany w Rzymie po 1693 r. na podstawie obrazu Giovanniego Battisty Gaulliego.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Nieborowski portret Michała Stefana Radziejowskiego

      Piękny pałac w Nieborowie zbudowano dla prymasa Michała Stefana Radziejowskiego. Jedną z pamiątek po fundatorze jest wspaniały portret, namalowany przez artystę pozostającego na krótko na usługach Augusta II Mocnego – François la Croix. Król „wypożyczył”

      Portret duchownego w czerwonej szacie, który siedzi w wysokim drewnianym fotelu, pokrytym zieloną tkaniną. Lewą ręką sięga po czapkę kardynalską, która leży na drewnianym stole obok dzwonka. Jest to Kardynał Michał Stefan Radziejowski, portret namalowany ok. 1700 roku.
    • Silva Rerum

      Kłopotliwy spadek prymasa Radziejowskiego

      Po Hieronimie Radziejowskim, zdrajcy, który sprzymierzył się ze Szwecją przeciw Janowi Kazimierzowi, pozostała nie tylko zła sława. Niektóre ze zrabowanych przez niego przedmiotów, pochodzących z królewskich zbiorów, przeszły na własność syna, Michała St

      Dwa pojemniki ze złotymi ozdobami. Na froncie twarz anioła lub dziecka, wokół motywy roślinne. Jest to komplet flasz w katedry w Łowiczu.

    Słowa kluczowe